Magiczna kraina śniegu Mikołaja

15:56:00 aldia 55 Komentarze

W krainie śniegu i mrozu, gdzie stacjonuje fabryka mikołajowych prezentów... Na straży jej siedzą małe skrzaty, pomocnicy samego Świętego.

Całe noce pilnują by nic nie zakłóciło toku świąt Bożego Narodzenia, a Mikołaj... mógł wyjechać na czas.... :)
Oczywiście, dzielnie mu pomagają, ubierają choinki, szykują kakao, przeglądają prezenty, czytają magiczne książki....
Zapraszam do mojej kolejnej bajki...  Poniżej kilka kadrów ze świątecznej sesji Kubusia.

Kochani, Prawdziwie Magicznych Świąt Bożego Narodzenia, które wywołują szczery uśmiech na twarzy.
Wyciszenia i miłości o której każdy marzy 












55 komentarze:

Twój głos ma znaczenie :)

Wyśnione kadry

08:02:00 aldia 32 Komentarze

Są takie kadry, które wyśnią mi się w nocy.... Już w drodze na miejsce wiedziałam, jak będzie wyglądać zdjęcie dziewczynki w łódce...

Było jeszcze ciemno, gdy dotarliśmy nad staw. Bardzo chciałam by kadry powstały skoro świt... bo o takiej porze najbardziej lubię fotografować. 
Powstało sporo ujęć. Dzielę się z Wami kilkoma z nich.... Vintage styl - kocham, wszystko zatem zaplanowałam w takim klimacie. 
Jesień jest cudowna na zdjęcia z plenerze! Pomimo chłodu nie wahajcie się próbować... Aż żal, że za oknem nie ma już tych listopadowych kolorów...

Pięknego weekendu moi mili... Może spadnie upragniony śnieg? :) 





















32 komentarze:

Twój głos ma znaczenie :)

Z pasją o jesieni

08:47:00 aldia 41 Komentarze

Lubię ten czas. Jesienno-zimowy. A Wy? Na pewno ktoś się taki znajdzie! :) 

Tylko teraz taaak smakuje mi gorąca czekolada :). Tylko teraz tak pachną pierniki (przez cały rok ich nie tykam). Gieweła kuchenna ze mnie, więc z reguły nie piekę, ale na pierwszym adwentowym jarmarku nabywam korzenne ciasteczka w niemałej ilości :)
Właśnie teraz biorę się za selekcje ubrań w szafie (zbieram cały lato by na koniec listopada podać dalej).
To czas, kiedy znoszę stale do domu chaszcze :), roślinami otaczam się cały rok, ale takie jak teraz tacham "paskudne" gałęzie to głowa mała :).
Codziennie nie mogę wyleź z wanny. Kocham jesień, lubię zimę, ale okropny ze mnie zmarźluch. By się ogrzać, po śniadaniu wskakuje do wanny z pachnącym olejkiem. Może powinnam wprowadzić inny poranny nawyk, ale na razie z fitnessem mi nie po drodze...
Nie, że zaraz leniuch :), ale mały wypadek (spoko: żyję) spowodował, że częściej leżę pod milusim kocem...
W listopadzie zawsze staram się wyjechać - dosłownie dzień - wystarczy. Zresetować myśli, nabrać nowych chęci.
Nie noszę sukienek, a późną jesienią zawsze mam na nie ochotę. Wiem, o wiele lepiej (i cieplej) byłoby zacząć wiosną, ale cóż poradzę, lubię przebrać się za Panią Jesień.
Mam upodobanie do szalików, opatulam się nim przed każdym wyjściem, a co roku wybieram jeden najulubieńszy.
Od niedawna piekę ziemniaczki w mundurkach. Lubię jak nimi teraz pachnie. Dziś zdałam sobie sprawę, że przegapiłam nieco sezon na dyniowe dania, bo jeszcze w tym roku nie jadłam dynki... Zdążę nadrobić?
Tylko teraz w duszy gra mi lekki jazz. Nigdy go nie słucham, a właśnie teraz nabieram na to ochoty...

Spaceruję. Las podziwiam cały rok, ale teraz zachwyca mnie inaczej, na swój sposób nostalgicznie.
Melancholia za oknem sprawia jeszcze, że pale rekordowe ilości świeczek i lampek. Świecidełka układam w każdym kącie mieszkania. Oj, calutka moja dusza jest pochłonięta radosną jesienią!
:)
Bardzo lubię listopadowe wschody słońca. Nie mogę tak wcześnie wyjść, ale codzienne cykam coś z okna.


Koniec listopada i początek grudnia to taka trochę już zima, ale jednak wciąż jesień.... Pierwszy w tym sezonie śnieg mamy za sobą. Teraz cierpliwie czekam na biały puch i mam nadzieję uraczy nas już ze zdwojoną siłą :).


I te milutkie wieczory.... Smak grejpfruta (mój przepis - tu :)) na gorąco z jazzem w tle...


Pomimo trwającej w kalendarzu jesieni, sklepy nie dają nam zapomnieć: idą święta!



Po mału wprawiam się w świąteczny nastrój. Bez skrzatów nie ma świąt! Mieszkają u mnie od kilku lat, odkąd pokochałam skandynawskie tradycje i ich sztukę urządzania wnętrz ujawniają się pod koniec listopada.


Z postanowień noworocznych (to już?! :)) chciałabym być więcej z Wami na blogu. Szkoda mi, gdy obserwuje, że wiele moich ulubionych blogów pokrył kurz. Wszystko przenosi się na portale społecznościowe, bo szybciej, może łatwiej... Myślę, że jednak nic nie zastąpi nam tych po trosze pamiętników internetowych...
Pozdrowienia serdecznie dla wszystkich blogujących, tych dawniej blogujących, tych w przyszłości blogujących... :) Dla czytelników. Tych dzielących ze mną uwielbienie późnej jesieni, jak i i tych co nie znoszą tej pory roku. Wszyscy jesteście tak samo ważni ♥.

41 komentarze:

Twój głos ma znaczenie :)

Wczesnym rankiem na zamku

10:42:00 aldia 50 Komentarze

Na zamek przyjechałyśmy skoro świt. Po wyjściu z samochodu powiedziałam do Emilii jedno: 

Jesteś damą, młodą damą, może spadkobierczynią tego olbrzymiego zamku? Przyjechałaś wczesnym rankiem, po długiej podróży rozglądasz się wokół, przyglądasz temu miejscu, jakbyś nie do końca była pewna celu swojej podróży....
10-letnia dziewczynka swoją rolę odegrała na szóstkę z plusem! Zapraszam Was na małą przechadzkę, to kilka kadrów z tego poranka...

Więcej zdjęć Emilii możecie zobaczyć na moich stronach na Facebooku, Instagramie...
Magicznej niedzieli Kochani 






















50 komentarze:

Twój głos ma znaczenie :)

Bałtyk jesienią

13:40:00 aldia 34 Komentarze

Po raz pierwszy w życiu miałam Bałtyk tylko dla siebie. Tylko ja i bezmiar wody. Po raz pierwszy widziałam morze jesienią... Jest pięknie! Wyjątkowo...

Nigdy nie mówi nigdy :), trzeba sobie powtarzać. Smuciłam się, że nie zobaczę w tym roku morza, a październik powitałam szumem fal...
Przeżyłam wyjątkowy wschód słońca -  sam na sam - ja, morze i słońce :). Myślałam, że to nie jest możliwe nad naszym morzem, a jednak.... Nie było nikogo...
Pomimo braku sił (wirus na urlopie brrr) pędziłam o poranku byle zdążyć powitać słonko... Polecam każdej romantycznej duszy! Takie niezapomniane chwile zostają w sercu na zawsze, chwile które chwytasz całą sobą. Chwytasz z radością i nadzieją, która ma poprowadzić Cię w dobrym kierunku...
























34 komentarze:

Twój głos ma znaczenie :)

We wrzosach

08:19:00 aldia 48 Komentarze

Uwielbiam ten czas, kiedy kwitną wrzosy... Jeden z wrześniowych dni spędziłam z Oliwią. Wyjątkową, piękną 10-letnią blondynką... Sesja była dla nas wspaniałą okazją do zabawy :)

Październik za oknem nie rozpieszcza, jest chłodno i mokro, wszystkim czytelnikom przesyłam zatem moc cieplutkich myśli, które schwytałam ostatni tydzień nad naszym rodowitym morzem... Jesień nad Bałtykiem jest piękna :) Zerknijcie też na inne moje profile Arcadii  














48 komentarze:

Twój głos ma znaczenie :)

Magiczny spacer

20:44:00 aldia 44 Komentarze

Końcówka lata jest piękna :). Zawsze lubiłam ten czas żniw, dożynek, pól pełnych sianokosów i wszechobecnej żółci. 

Kocham naturę całą sobą! Uwielbiam wieś, spacery, słońce... Gdy tak wędruję pięknym szlakiem trafiam czasem na... magiczne domki :) W takich domkach mieszkają oczywiście krasnoludki. Gdy spotkałam tego... przystanęłam, przymknęłam oczy i pomyślałam życzenie... Krasnale przecież mają dużo najprawdziwszej mocy :).
Niech Magia będzie z Wami! Dziękuję każdemu z osobna za obecność w Arcadi... 










44 komentarze:

Twój głos ma znaczenie :)

Słonecznikowe Love

17:15:00 aldia 40 Komentarze

Lato chyli się ku końcowi... choć mam nadzieję jeszcze na gorący wrzesień. Szkoda lata! Za szybko zawsze mija... 
Tyle kwiatów rośnie w letnim okresie, smutno się z nimi tak później rozstawać i czekać aż do przyszłego roku. 

Żal mi zawsze słoneczników, przepiękne kwiaty, których czuję niedosyt...
Do magicznego ogrodu zaprosiłam bliskie memu sercu dziewczyny :) Przepiękne popołudnie zostało zwieńczone poniższymi kadrami.

Przeżycia wczorajszego dnia skłoniły mnie do refleksji, którą chciałam się z Wami podzielić.... 

*
Czy znasz swoją wartość? Nie patrz na to, co mówią inni, idź do przodu zawsze z podniesioną głową.
Każdy z nas ma wewnętrzną moc, którą powinien wykorzystywać codziennie!
Nie uzależniaj swojego myślenia od czyjś sukcesów, nie ma nic gorszego niż porównywać się z innymi. Zawsze będziemy od kogoś albo lepszym albo gorszym... bez względu to co za Tobą, a co dopiero przed - Twoja wartość jest częścią Ciebie.
Swojej wartości nie szukaj w oczach innych ludzi, ona.... jest w Tobie! 

















40 komentarze:

Twój głos ma znaczenie :)

Nowoczesny dom góralski

12:53:00 aldia 26 Komentarze

Zdjęcia zdjęciami (dziękuję Wam za uznanie!), wciąż nie ustaje w mojej wnętrzarskiej pasji! Nałogowo oglądam strony z nieruchomościami, niedawno doszły też katalogi projektów domów...

Na popularnym serwisie społecznościowym należę do kilku grup o tematyce budowlanej. Praktycznie pod każdym postem, który ktoś wrzuca ze zdjęciem swojej budowy pojawia się pytanie: ile?! I zapewne będzie się ono już zawsze pojawiać... a przecież ten sam projekt można zrealizować na setki sposobów. Szkieletowy, murowany, prefabrykowany... A wnętrze, wykończenia, dach, okna, drzwi, podłogi... Ktoś zadowoli się panelami, a ktoś inny musi mieć kafle lub beton polerowany... Kwestia ogrzewania to już kolejny temat rzeka. Czy da się postawić w dzisiejszych czasach dom w cenie mieszkania? Oczywiście, że tak, ale mieszkanie to dla kogoś m3 w małym miasteczku, a dla kogoś kawalerka w metropolii...
Tak naprawdę wydaje mi się, że wszystko tak naprawdę zaczyna się od... działki. Piękna działka to podstawa.
U nas w Karkonoszach nie łatwo o właściwy dobór chaty do górzystego terenu.
Przyznam, że nie mogę patrzeć na "królewskie" wille stawiane w tym miejscu. Dla mnie poszanowanie lokalnego charakteru przestrzeni to podstawa budowy domu!

Szukając domu, który idealnie wpisuję się w górski krajobraz trafiłam na Projekt domu Kaskada II BBA1732 nawiązuje swoim wyglądem do stylu góralskiego.
To wymarzony domek dla tych, którzy lubią obcować z przyrodą i szukają swojego miejsca z dala od zgiełku miasta. Taki górski dom gwarantuje ciszę i spokój.
Powierzchnie zaplanowano na 160 metrów, co jest optymalnym rozwiązaniem. Dom jest piętrowy, jego powierzchnie podzielono na strefę nocną i dzienną. Tak skonstruowana strefa dzienna sprzyja integracji rodziny. By móc się w pełni zrelaksować można udać się w każdej chwili udać się do osobnych pokoi, gdzie można w spokoju pouczyć się, popracować lub po prostu zapaść w błogi sen.
Na parterze zaplanowano hall, kotłownie, łazienkę i jeden pokój.
Część dzienna zapowiada się wyjątkowo przestronnie. Na 61 metrach znaleźć ma się kuchnia ze spiżarką (oj spiżarka, marzenie chyba każdej pani domu, prawda?), jadalnia, pokój dzienny, druga łazienka. Do tego niewielki wiatrołap. Kuchnia spora, 10 m, więc w pełni ustawna i funkcjonalna. W salonie obowiązkowo kominek. No bo jak to zimą w górach bez kominka? :) Puchate bambosze, ciepła herbatka i możemy wpatrywać się w trzaskające płomyki...  :) Nic tak, jak ogień nie nadaje wnętrzu ciepłej atmosfery.
Na poddasze poprowadzą nas schody. Tu znajdą się aż dwa pokoje i uwaga :), trzecia łazienka.
Konstrukcję budynku zwieńczono dachem dwuspadowym, co jest zdecydowanie prostszym i niedrogim rozwiązaniem.
Ciepłe przytulne wnętrza można pięknie wykończyć drewnianą okładziną.
Dom przypadł mi do gustu, bo łączy w sobie elementy tradycyjne z przodu budynku i jednocześnie nowoczesne z drugiej strony.

Dom powstał z myślą o tych, którzy chcieliby zbudować dom w technologii murowanej.
Najbardziej podoba mi się taras. Nie trzeba się daleko oddalać by widzieć góry, jak na dłoni, by rozkoszując się popołudniową herbatką mieć bliski kontakt z naturą. Działka z domem w otoczeniu gór to rynku prawdziwy rarytas.. :)

Szczegóły dotyczące tego konkretnie projektu znajdziecie na stronie extradom.pl





26 komentarze:

Twój głos ma znaczenie :)

Lato o zapachu lawendy

17:28:00 aldia 39 Komentarze

Lato trwaj, nie odchodź! U Was też już czuć po mału jesień? Jaka szkoda, że lato tak szybko mija....
Z czym Wam się kojarzy ta najcieplejsza pora roku? Mi m.in z lawendą! :) W tym roku spóźniona nieco pojechałam na pole lawendowe...


Oj jak dobrze, że trochę wiało! Dzięki temu mogłam delektować się tym zapachem przy przepięknym zachodzie słońca... Lawendo trwaj, nie znikaj tak prędko... Niestety ta fioletowa roślina kwitnie w lipcu, a a my mogłyśmy zjawić się dopiero w sierpniu. Mimo tego łapałam kadry, ile mogłam... Te chwile zapisywałam z ukochanymi dziewczynkami... Będę wdzięczna, jak szczerze ocenicie!  











39 komentarze:

Twój głos ma znaczenie :)